Osiadanie na plaży





Osiadanie na plaży (ang. Stranding) to niezwykle smutne zjawisko, gdzie ssaki morskie wypływają na plażę i umierają. Orki w przeciwieństwie do swoich krewniaków - orek karłowatych (Pseudorca crassidens) i Grindwali (Globicephala melas) rzadko osiadają na plaży. Najczęściej w rejonach Argentyny, gdzie delfiny te świadomie wyskakują na brzeg i chwytają młode uchatki. Niedoświadczone zwierzęta po prostu utykają na mieliźnie i wzywają swoje stado na pomoc. Oczywiście towarzysze za wszelką cenę starają się wciągnąć pechowca do wody, chwytając go zębami za ogon i ciągnąć, a w ostateczności wypływając do niego i spychając go własnym ciałem w stronę głębszej wody. Jest to bardzo doniosłe odkrycie, ponieważ uważa się, że wiele gatunków waleni wykorzystuje zmiany pola magnetycznego jako pomoc w nawigacji po morzach i oceanach, ważniejszą od innych bodźców zmysłowych.

Można by się więc spodziewać, że walenie, które najchętniej przebywają w sąsiedztwie brzegów, rzadko osiadają na plażach, ponieważ są oswojone z anomaliami geomagnetycznymi na "czarnych polach." Z kolei gatunki oceaniczne, takie jak grindwale, nie są ich świadome i dlatego często wpadają w pułapki magnetyczne, wpływając na wody przybrzeżne. Obie te obserwacje są zadziwiająco zgodne z opisami przypadków wielorybich "samobójstw." Ofiarami tragedii rzadko bywają przedstawiciele gatunków żyjących w sąsiedztwie brzegów. Znacznie częściej na brzegu lądują walenie żyjące na pełnym morzu. Tragiczny widok stada waleni wyrzuconych na brzeg, miotających się bezradnie z dala od wody, raniących swoje potężne ciała, na długo zapada w pamięć. Na szczęście nie wszystkie wypadki kończą się tragicznie. W 1992 r. na brzegu Nowej Południowej Walii znalazło się 49 orek; 35 wypuszczono z powrotem do oceanu. W listopadzie 1993 roku przeniesiono do wody i uratowano około 100 grindwali, wyrzuconych na brzeg na plaży Farewell Spit, na północnym krańcu nowozelandzkiej Wyspie Południowej. Największy cud jednak wydarzył się we wrześniu 1983 r., kiedy 80 grindwali znalazło się na brzegu Tokero Beach w Nowej Zelandii. Gromada ludzi pomogła im powrócić do wody, po czym stado delfinów wyprowadziło je na pełne morze


Fragment jednego z odcinków "Jean-Michel Cousteau: Ocean Adventures"